Zaczął rozmowę.
- Przepraszam Cię za moją siostrę, ona po prostu już taka jest.
- Ale czemu ona mi to robi ? - spytałam.
- Ona od kilku lat podkochuję się w Carlosie i myślała, że jest już blisko jego serca, ale pojawiłaś się w jego życiu Ty.
- Co ja według Ciebie mam z tym zrobić ?
- Nie wiem, ale radzę Ci uważać czasem na moją siostrę. Będę zdawał Ci relacje na bieżąco.
- Dobrze, dziękuję Ci, ale dziwni mnie fakt dlaczego do mnie podszedłeś.
- Bo Ty mi się podobasz, ale wiem, że jesteś z Carlosem i nie będę niszczył waszym relacji. Chcę zostać teraz Twoim najlepszym przyjacielem, jeśli się oczywiście zgodzisz.
- Tak, pewnie, przyjaciół nigdy za wiele, może uda mi się dojść jakoś do Twojej siostry, ale małymi kroczkami.
- Pewnie tak, ale to będzie bardzo trudne. Wiesz co Rosie ja już muszę iść do mojej siostry, bo jeszcze jej nie powiedziałem, że Cię polubiłem, a boję się, że ona gdy się dowie zacznie na krzyczeć.
- No dobra. Leć i nie bój się jej powiedzieć, na pewno zrozumie. - powiedziałam i po chwili dodałam do oddalającego się Dustina. - Dustin! Dziękuję za szczerość!. Po tych słowach odwrócił się do mnie i miło uśmiechnął. Niestety usłyszała to Emma i od razu postanowiła się pokłócić z własnym bratem.
- Dustin o czym ona mówi ? - zaczęła Emma.
- Emma o co Ci chodzi ? To już nie mogę sobie porozmawiać z nikim innym niż Ty ? - spytał z oburzeniem.
- Nie znałam Cię od tej strony, zawiodłam się na Tobie. Przecież byliśmy nierozłączni, wszystko sobie mówiliśmy od dziecka.
- Nie jesteśmy już dziećmi! Ja mam swoje życie i nie chcę żeby nikt innym się do tego nie mieszał. Zrozumiałaś ?
- Tak, uraziłeś mnie. Lepiej pójdę już.
- I dobrze robisz, jeszcze nigdy tak mocno mnie nie wkurzyłaś siostra. Idź do swoich psiapsiółek i wypłacz im się, z tego jaki okropny jest świat. Życzę Ci powodzenia.
Słyszeliśmy całą kłótnie. Chcieliśmy podejść do niego, ale jednak widzieliśmy jaki był wkurzony, woleliśmy uniknąć wyładowania jego złości. Nagle James spytał.
- Czy ktoś nie wie o co mogło im pójść ?
- No co Ty nie znasz naszej divy Emmy, przecież to logiczne. - oznajmił Logan.
- Emma tak ma, ale bardzo mi szkoda Dustina, że on na tym cierpi. - powiedziała July.
- Na początku miałam złe zdanie o Dustinie, ale je zmieniłam. A co do Emmy ona już taka będzie, jeśli się nie ogarnie. - dodała Emily.
- Może chodźmy lepiej na lekcje i usiądźmy koło Dustina, żeby czuł się pewnie, że ma przyjaciół. - zaproponowała Katy.
- Bardzo dobry pomysł. - powiedzieliśmy wszyscy.
Udaliśmy się do sali, razem z Carlosem usiadłam najbliżej Dustina i powiedziałam do niego.
- Wiem o co wam poszło i mam zamiar Cię wspierać razem z Carlosem, Jamesem, Loganem, Kendallem, Emily, Katy i July. Nie masz się co martwić, na przyjaciół zawsze możesz liczyć.
- Dziękuję wam bardzo. Nie sądziłem, że mnie polubicie. No wiecie przez to, że jestem niestety bratem Emmy. A Ty Rosie nie masz przypadkiem dzisiaj eliminacji do drużyny cheerleaders (czyt. po polsku)? - spytał.
- Tak, mam, a czemu pytasz ?
- Bo jestem choreografem i mogę Ci pomóc na dużej przerwie, co Ty na to ?
- Oczywiście, to na dużej przerwie na forum się spotkamy?
- No dobra, a teraz skupmy się na lekcji.
- Okej, przyprowadzę także Carlosa i resztę żeby popatrzyli.
Szybko minął czas do dużej przerwy. Poszliśmy więc na forum, żeby spotkać się z Dustinem. On już tam czekał ze swoim sprzętem, nie sądziłam, że będzie taki szybki. Przerwa trwała 20 minut, dlatego postanowiliśmy szybko brać się do pracy. Przy jednym kroku potrzebny był partner, więc Dustin wybrał mi Jamesa, wolałam Carlosa, ale James nie był zły. Świetnie tańczył jak na hokeistę i także śpiewał. Zaproponowali mi żebym coś zaśpiewała. Bez wahania wybrałam piosenkę pod tytułem "Windows Down". Reszta się przyłączyła gdy śpiewałam. Cały układ wygląd na fantastyczny. To wszystko widziała Emma i jej mina mówiła sama za siebie, ale my wszyscy olewaliśmy ją i było jej strasznie głupio. Nagle dziewczyny powiedziały.
- Rosie widziałyśmy jak potrafisz tańczyć i do tego śpiewać, jesteś stworzona żeby dołączyć do nas. Nie musisz już przychodzić na eliminację po lekcjach. Przyjmujemy Cię.
- Boże, boże jak się cieszę. Dziękuję wam, ale szczególnie Dustinowi w pomocy z układem. Jesteś najlepszy. - powiedziałam i wszystkich po kolei przytuliłam i na końcu pocałowałam Carlosa. Do końca roku dopingowałam drużynę Carlosa razem z dziewczynami. Emmą się nie przejmowałyśmy, a Dustin się z nią pogodził, ale nie przestawał się z nami przyjaźnić. Skończyła się pierwsza klasa i nastały wakacje. Planowaliśmy gdzie je spędzić, doszliśmy do wniosku, że polecimy do Hiszpanii. Bardzo miło wspominam przybycie do nowego miasta, nie chcę się z nim nigdy rozstawać. Poznałam super przyjaciół, przystojnego i uroczego chłopaka, ale także osoby którym niezbyt przypadłam do gustu, lecz się tym zbytnio nie przejmuję gdy obok mam ludzi, którzy są mi bardzo bliscy. Jestem zadowolona tym miejscem.
___________________________________________________________
Podoba wam się ? ♥ To ostatnia część historyjki, ale zastanawiam się nad kontynuacją. :3 Co o tym sądzicie i o moich wypocinach ? ;D Piszcie. ^_^ ~ Mrs.Henderson
Suuper :3
OdpowiedzUsuńświetnie :D ps.zapraszam do mnie http://zpunktuwidzeniamyheroislogan.blogspot.com/ ;)
OdpowiedzUsuńNo i extra! Co ty mi tu ciągle narzekasz, że Ci nie wychodzi?! -,- Świetnie jest!!! <3
OdpowiedzUsuńSuper jest! :D Jak dla mnie moze byc jeszcze jedna czesc ;3 I nie narzekaj juz tyle bo fajnie piszesz a marudzisz! ;) Wiec dawaj albo kolejna czesc albo nowa jednorazoweczke! ;**
OdpowiedzUsuń